opowieść polityczno-ekonomiczna w kilku odcinkach (4)

W poprzednim odcinku: odcinek trzeci

Odcinek czwarty, w którym kończą się żarty.

Tak zwana nauka przez zabawę jest świetną formą do wykorzystania w grupach 1-3, ale mnie ciągnęło do czegoś większego, poważniejszego, do czegoś na skalę niewyobrażalną w tej grupie wiekowej. Chciałam być TĄ PIERWSZĄ, która odważy się wejść z dziećmi na ścieżki wydeptane przez dorosłych, ale na których próżno szukać śladów odpowiadających numeracji butów dziecięcych. Poczułam wyzwanie. Byłam jak Maria Skłodowska-Curie, jak Amelia Earhart - pierwsza w czymś kobieta, pionierka, na którą świat być może nie był jeszcze gotowy, natomiast dzieci z mojej grupy na pewno. Kiedyś będą o tym pisać w gazetach.

Chodziło o to, żeby wejść w świat biznesu w różnych okolicznościach gospodarki. Za podpowiedzią skromnego, bo chowającego się za inicjałami M.A., postanowiłam wprowadzić dzieci w trzy światy: świat gospodarki komunistycznej, gospodarki kapitalistycznej i tak zwanej społecznej gospodarki rynkowej. Tak, wiem - jakże wielki i nieodgadniony musi jawić się Wam mój umysł, skoro porywa się na dzieło tak wielkie i w ogóle nie opisane w podstawie programowej dla 1-3. 

Postanowiłam zaproponować dzieciom, żeby w zespołach stworzyły 3 gry planszowe. Każda z nich będzie odbywać się realiach jednego z tych trzech światów, a celem graczy będzie założenie i prowadzenie firmy. I tutaj zaczęły się małe schody. Bo o ile znalezienie informacji o warunkach na rynku państwa opiekuńczego (opcja trzecia) było rzeczą w miarę prostą (choć przebicie się przez gąszcz przepisów, warunków, zagęszczenie niezrozumiałych wyrazów na jedno zdanie trudno wspominać bez użycia słów niecenzuralnych), to znalezienie takich informacji o komunizmie czy kapitalizmie nie było już takie łatwe. W przypadku tego pierwszego dlatego, że autorzy różnych artykułów dotyczących sytuacji "prywaciarzy" w czasach (tak mówią, że) minionych, nie zawsze skupiali się na tym, co mnie interesowało. Musiałam wycinać, fastrygować, poprawiać i zszywać na nowo. Natomiast w przypadku państwa kapitalistycznego trudność sprawiało po prostu znalezienie takiego, czysto kapitalistycznego państwa. Znalazłam więc coś "bliskiego", dodałam nieco z teorii i w końcu powstały. Trzy instrukcje do trzech gier dla trzech zespołów. 


To tylko wycinki z tych instrukcji, tak dla ilustracji :)


No cóż, skłamałabym, gdybym powiedziała, że zadanie było dla dzieci łatwe. Nie było. Byłoby też kłamstwem twierdzić, że nie nagimnastykowałam się, żeby wyjaśnić dzieciom, o co w tym wszystkim chodzi. No hej, w końcu jestem pionierką, nie twierdzę, że pomysł był idealny, że nie miał niedociągnięć, niedopatrzeń czy zbyt wygórowanych oczekiwań. Poczekajcie jednak chwilę. Bo oto - a ja po prostu wiedziałam, że tak będzie - w oczach dzieci i w ich słowach zaczyna pojawiać się zrozumienie. Słyszę pierwsze pomysły, w ruch zaczynają iść nożyczki, kredki, linijki. Ktoś pyta mnie o sztywny papier. JEST! Ciekawość dzieci i ich umiejętność podejmowania wyzwań zatriumfowały. Już nie jestem sama w swym pionierstwie. W awangardzie idzie ze mną grupa mądrych pionierów i pionierek! Zorganizujmy na ich cześć pochód! 

No dobrze, trochę się zagalopowałam - przerwa na zdjęcia.

uważne czytanie instrukcji

"Dobra - ty wycinasz, ty piszesz nominały, a my pracujemy nad planszą."

No, kto tu jest szefową? ;)





"Czekaj, czekaj - przeczytam wam jeszcze raz..."

"... i jeszcze raz."

"Już nie mogę..."


Podczas opowiadania o swoich grach dzieci same zauważyły, co się święci. Już nie pamiętam, co mówiły dokładnie, ale świetnie wyłapały, na czym polegają różnice między ich grami. Na koniec opowiedziałam dzieciom krótko o każdej z tych gospodarek pokazując na prostych rysunkach, za co w której z nich odpowiedzialność bierze - ogólnie mówiąc - państwo, a co pozostawia odpowiedzialności swoich obywateli. 

Otrzyjmy pot z czoła - to było trudne zadanie, ale wszyscy je wykonaliśmy. Bycie pionierami nie jest łatwe. Teraz trzeba nabrać sił, bo... RR

Skrót do odcinka PIĄTEGO.


Komentarze

  1. Pionierzy nigdy nie mieli łatwo! Ale przecież nie o łatwość chodzi.
    Życzę Wam zdobycia wielu miejsc nie do zdobycia i odkrycia wielu prawd nie do odkrycia !
    Pędźcie do przodu i niech nic Was nie zatrzyma
    DG

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz