pierwsze BID-y za płoty

7 września 2023

Bardzo często reakcją rodziców na to, że są u nas tzw. środy projektowe (od tego roku Big Idea Day), na których dzieci mogą realizować swoje własne projekty, jest zachwyt i entuzjazm. Zresztą, nie ma się co dziwić - taka możliwość w polskich szkołach jest raczej rzadkością. Ja pewnie też bym się zachwyciła tym, że moje dziecko będzie mogło realizować swoje własne pomysły podczas zajęć w szkole, będzie mogło rozwijać swoje zainteresowania i pasje w "godzinach szkolnych". Jako dorośli przewidujemy (oczywiście generalizując), że dziecko będzie nasz zachwyt podzielało, że tak samo jak my, ucieszy się, że może w szkolne środy "robić co chce".

I wszystko to się zgadza, generalnie dzieci korzystają z BID-ów na maksimum swoich możliwości, chęci i potrzeb. Tylko, że taka umiejętność wymaga... no cóż, czasu. Tak, tak - to jest dla niektórych z dzieci całkiem nowa umiejętność - zarządzanie swoim czasem, materiałami, działanie według własnego planu. Większość dzieci (tak przynajmniej zakładam) przychodzi do Sparka po wstępnej edukacji w przedszkolach. Po nauczeniu się już podążania za wskazówkami dorosłego, słuchania instrukcji i się jej trzymania, robienia z szablonu i według pokazu. Człowiek nauczony jednej rzeczy nie od razu potrafi działać inaczej. Jeśli chce i ma możliwość zmiany swojego podejścia, musi się tego nowego widzenia nauczyć. Ćwiczyć. Przypominać sobie, że przecież już teraz może inaczej. I że to inaczej jest ok. Łatwo nie jest. Każdemu człowiekowi taka nauka idzie inaczej, każdy z nas ma inne umiejętności adaptacji i akceptacji zmian.

Dlatego dajemy dzieciom czas i Was też o to prosimy. Środy projektowe nie dla każdego i nie od razu są łatwe i przyjemne. Czasami człowiek nie wie, co ma ze sobą zrobić, jeśli nikt mu tego nie powie. I różnie sobie dzieci z tym radzą. Jedne nie robią ze sobą nic przez jakiś - dłuższy lub krótszy - czas, obserwują, sprawdzają, jak to wszystko działa. Inne są od razu jak ryba w wodzie, mają pomysły i je realizują. Inne robią coś pierwszego, łatwego, takiego na jeden projekt, inni dołączają do zespołów, które już nad czymś pracują. Są też takie dzieci, które potrzebują pogadać, powiedzieć o swojej niepewności, przytulić się, wyciszyć. Wszystkie te strategie i zachowania są w porządku, nie dzieje się nic, co musiałoby Was czy nas niepokoić. Jeszcze nie ;). 

Wczorajszy BID zainaugurował (uff, cóż za trudne słowo!) proces uczenia się Waszych dzieci. Uczenia się podejmowania decyzji, działania według własnego planu, odpowiedzialności za swoją pracę i jej prezentowania. To duże umiejętności. Wielkie wręcz! Potrzeba dużo czasu, ćwiczeń i błędów, żeby można było zobaczyć efekty. Myślę, że warto zaczekać :)

Renata











Komentarze

  1. Dzieci z natury są kreatywne i " ciekawskie" .
    Trzeba im tylko -przy wsparciu i delikatnie kontrolowanym zaufaniu- pozwolić dzialać. Przecież Sparkowa kadra jest w tym najlepsza! Zyczę Wam Wszystkim -Małym i Duzym -wielu radosci ze wspolnej pracy i zabawy ! Nowy Rok Szkolny czas zacząć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to dobrze, że na Pani zawsze można polegać :). Pani komentarze podnoszą na duchu i sprawiają mi po prostu ogromną przyjemność (myślę, że nie tylko mi, ale nie mogę odpowiadać za innych). Wszystkiego dobrego! :) RR

      Usuń

Prześlij komentarz