falami

 19 maja 2022

No nie miałam ochoty na tę wycieczkę. No bo co może być ciekawego w radiu - mikrofony, konsole, słuchawki? I ta jazda autobusem MPK, z PRZESIADKĄ! Ktoś z Was jechał kiedyś z grupą dzieci autobusem komunikacji miejskiej? No naprawdę, nie uśmiechał mi się ten wyjazd...

Całe szczęście, że czasami robimy to, co należy, a nie to co mamy ochotę. Gdybym nie skorzystała z tej okazji i gdybym nie przeżyła tego, co wspólnie mogliśmy przeżyć podczas wizyty w radiu, to dużo by mnie ominęło. Wiem z rozmów z Asią, Natalią i Klaudią, że mają podobne wrażenia, dlatego pozwolę sobie napisać w imieniu nas wszystkich.

Sebastian Kończak, dzięki któremu ta wizyta w ogóle była możliwa i który pracuje w Mc Radiu, to prawdziwy czarodziej. Nie tylko opowiedział nam o historii radia, o pierwszym nadaniu radiowym, jakie miał miejsce w Poznaniu 27 kwietnia 1927 roku. Pierwszej audycji wysłuchał z wielkiego odbiornika tłum, który zgromadził się na pl. Wolności

tak to wyglądało (źródło: internet)

Zdradził nam też, kto w mieszkał w willi, w której obecnie mieści się radio, co dla mnie - poszukiwaczki przeszłości w teraźniejszości - było fascynujące. W czasie wojny był to dom Arthura Greisera, niemieckiego polityka narodowosocjalistycznego, obergruppenführerera SS, Namiestnika Rzeszy (Reichsstatthalter) w Kraju Warty, przedtem prezydenta Senatu Wolnego Miasta Gdańska, zbrodniarza wojennego (źródło: Wikipedia). Dzięki koneksjom Sebastiana mogliśmy wejść do schronu, który mieści się w piwnicy willi, a który miał chronić rodzinę Greisera w razie potrzeby.


za drzwiami, które są za plecami dzieci było wejście do tunelu, którym rodzina gospodarza mogła wydostać się na drugą stronę ulicy (tunel jest niestety zasypany)




Oczywiście oprócz tych historycznych ciekawostek mogliśmy zobaczyć chyba wszystkie zakamarki całkiem współczesnego radia. Widzieliśmy miejsce, z którego nadaje Mc Radio, widzieliśmy też duże studio, z którego płyną dźwięki z Radia Poznań. I choć może trudno w to uwierzyć, ale zarówno w jednym, jak i w drugim miejscu dzieci mogły "wtrącić" swoje trzy grosze, które - ot, drobnostka - popłynęły falami radiowymi na cały Poznań i nie tylko. 

Mamy tutaj dla Was mało radiową, bo zdjęciowo-filmową relację z tej wizyty. Powiem Wam, że było warto!
RR



oryginalne logo poznańskiego radia

zabijcie mnie - nie pamiętam co do czego

newsroom





Tola ogląda zdjęcie z pl. Wolności



Na antenie Radia Poznań


Z radiowego archiwum


Na antenie Mc Radia


Komentarze