a Ty? co byś zrobił(a)?

 6 grudnia 2021

Wyobraź sobie, że jest początek wieku XIX. Polski nie ma, próżno szukać jej na mapach Europy i świata. Czy zagarnięcie przez sąsiadów miejsca, gdzie żyłeś sprawia, że Ciebie też nie ma? Przestałeś czuć się tym, kim zawsze się czułeś tylko dlatego, że miejsce, gdzie mieszkałeś od zawsze, zmieniło właściciela?

Urodziłaś się Polką i nagle Ci mówią, że od teraz jesteś mieszkanką Prus. Masz mówić po niemiecku, Twoje dzieci mają chodzić do niemieckich szkół, nie wolno Ci prowadzić żadnej działalności politycznej - od teraz mieszkasz pod zaborem pruskim. I co? Odpuszczasz? Niech się dzieje, co ma się dziać? A może zaczniesz szukać sposobu na współpracę z władzami? Może uda się coś wynegocjować, może nie warto od razu iść na wojnę? Nie? Uważasz, że walka jest jedyną drogą? Że trzeba zrobić wszystko, żeby odzyskać niepodległość?

O tym było nasze ostatnie SUHARowe spotkanie. Dzieci w konspiracyjnych grupach wybierały najlepszy według nich sposób na życie w nowej rzeczywistości. Nie wiem, jak Tobie poszło szukanie rozwiązań, natomiast Twoje (i Twoje, i Twoje...) dziecko razem z innymi...., ale może o tym niech opowie Michał:

"Początkowo zastanawiałem się czy tematyka i formuła warsztatów nie będą zbyt wymagające jak na możliwości grupy 1-3. Kiedy jednak zniknęły już rozdawane na końcu zajęć sucharki, byłem szczerze zaskoczony wynikami dzisiejszej pracy. Dzieci naprawdę wykonały przysłowiowy “kawał dobrej roboty”. Nie dość, że temat był raczej z kategorii tych trudniejszych i mniej nośnych, nie była to wszak żadna sensacyjna historia, to jeszcze zadanie postawione przed uczniami jawiło się raczej jako wymagające wielu wydawałoby się “dorosłych” kompetencji. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po krótkim wprowadzeniu grupy zasiadły do pracy i zobaczyłem, jak rzeczowo do tej pracy się zabrały. Dominowały szukanie rozwiązań, dobór argumentów i konstruktywna krytyka. Efekt przeszedł moje oczekiwania. Okazało się bowiem, że wszystkie grupy wykonały zadanie i to w stopniu więcej niż dobrym. Podczas dyskusji nad wynikami pracy pojawiały się bowiem różne scenariusze rozwiązania sytuacji, trafne argumenty, rzeczowe analizy, wymiana poglądów, przekonywanie oponentów, niecodzienne spostrzeżenia, a ponad wszystko coś co uderzyło mnie najbardziej, czyli pragmatyzm, realizm, język korzyści i zdrowy rozsądek, którymi nacechowane były wypowiedzi uczniów. A wszystko to przy akompaniamencie naprawdę wysokiej kultury dyskusji. Chyba nie wystarcza mi wyobraźni, aby antycypować dokąd te dzieciaki mogą dotrzeć jeśli w dalszym ciągu będą się rozwijać w taki sposób."

Czy muszę coś dodawać?

Pozdrawiamy serdecznie
R i M














Komentarze

Prześlij komentarz