śmierdząca skarpetka

8 grudnia 2020

Co wspólnego ma cuchnąca skarpetka z wyzywaniem? Okazuje się, że całkiem sporo.

W ubiegłym tygodniu czytaliśmy jedno z opowiadań z książki “Minimediacje z dziećmi. O odwadze, smutku, rozczarowaniu i bliskości.” autorstwa Katarzyny Dworaczyk. Po lekturze rozmawialiśmy o tym, że kiedy ktoś mówi do nas niemiłe słowa, to tak jakby podrzucał nam właśnie cuchnącą skarpetkę. Czy gdyby ktoś naprawdę nią w nas rzucił, wzięlibyśmy ją do ręki i uznali, że jest nasza? Założę się, że nie. Sprawa z przykrymi wyzwiskami wygląda dość podobnie. Uznaliśmy, że nie warto brać od kogoś takich “skarpetek”. 
Rozmawiając szukaliśmy sposobów na naprawienie relacji z drugą osobą, jeśli już zdarzy się, że takie słowa zostaną wypowiedziane. Pomysłów było całkiem sporo, a jednym z ciekawszych był ten, który realizowaliśmy właśnie dzisiaj na kręgu - stworzenie “Pudełka miłych słów”. Uznaliśmy, że łatwiej będzie nam nie brać czyichś brudnych skarpetek, jeśli będziemy pamiętać o tych czystych i pachnących, których tyle można wyłapać w naszym otoczeniu. Ot, choćby takie, które:
- usłyszymy od kogoś i chcemy je pamiętać,
- sami sobie podarujemy, kiedy np. uda się nam wykonać jakąś pracę zgodnie z naszym początkowym pomysłem,
- ktoś nam z własnej woli wrzuci do naszego pudełka, chcąc na przykład podziękować na dobre słowo czy owocną współpracę.
Takie właśnie "skarpetki" będziemy w naszych pudełkach gromadzić.
Alicja Staszczuk






Nasze P.D.M. - Pudełka Miłych Słów :) 


Komentarze