historia pewnego zastępstwa

9 grudnia 2021

O zastępstwie dowiedziałam się tego samego dnia, którego miałam się na nim pojawić. Zastępstwo na muzyce to nie lada wyzwanie - śpiewam tylko dla siebie, gram głównie na czas, a nut nie znam zupełnie. I chociaż zazwyczaj wszystko skrupulatnie planuję, okazało się, że spontaniczność potrafi mieć wiele zalet. Jakich w tym przypadku? Może zdjęcia nie są najwyraźniejsze, ale na pewno pokazują szczerą radość i świetną zabawę, które w moim przekonaniu są dobrymi stronami tego wspólnego czasu. 

A i muzyka też była - dźwięczny śmiech słyszała pewnie Ewa na angielskim w sali obok...

Klaudia Hyżorek








Komentarze